Dyrektywa o należytej staranności nakłada na przedsiębiorstwa odpowiedzialność za przestrzeganie praw człowieka oraz standardów środowiskowych w całym łańcuchu dostaw. Firmy będą musiały wykazać, że podejmują działania mające na celu zminimalizowanie negatywnego wpływu swojej działalności na środowisko i społeczności, z którymi współpracują.
Przedsiębiorstwa będą zobowiązane do monitorowania, raportowania i eliminowania potencjalnych naruszeń dotyczących m.in. pracy przymusowej, wyzysku dzieci czy degradacji środowiska naturalnego w swoich łańcuchach dostaw. Dyrektywa ma szczególnie duży wpływ na branże, takie jak tekstylia, technologie, górnictwo czy rolnictwo, które często współpracują z krajami o niższych standardach regulacyjnych.
Na temat nowych obowiązków dla agencji prasowej Newseria Biznes wypowiedziała się dr hab. Beata Baran-Wesołowska.
„Musimy wziąć pod uwagę, że dyrektywa sięga do tzw. łańcucha aktywności. To oznacza, że zaangażowany będzie nie tylko podmiot, który jest bezpośrednio objęty obowiązkami z niej wynikającymi, ale także jego kontrahenci, wykonawcy, podwykonawcy. Tym samym będzie to cały szereg organizacji, które niekoniecznie będą duże, wysoko przychodowe albo zatrudniające rzesze pracowników, ale także małe i średnie firmy.”
Zapraszamy do oglądania: LINK